Senegalczyk zakończył rehabilitację po kontuzji kolana i wraca do treningów z pełnym obciążeniem. Razem z Mohamedem Salahem może stworzyć zabójczy duet skrzydłowych w nadchodzącym sezonie.

Jürgen Klopp cieszy się na samą myśl o perspektywie oglądania na skrzydłach Mané i Salaha, którzy powinni być postrachem obrońców w zbliżającej się kampanii Premier League.

Egipcjanin zaliczył udany początek w czerwonej koszulce po swoim transferze z Romy za 36,9 miliona funtów. W pierwszych trzech występach strzelił dwa gole.

Jego niesamowita szybkość daje The Reds większe możliwości w ataku, z czego Klopp zamierza skwapliwie skorzystać.

Teraz, po zakończeniu rehabilitacji, Mané otrzymał od sztabu medycznego zielone światło i jest w stanie znów wesprzeć zespół.

Były skrzydłowy Southampton, który już w pierwszym sezonie w Liverpoolu pokazał swoją wielką wartość, nie rozegrał żadnego spotkania od derbów Merseyside w kwietniu, kiedy doznał urazu.

Opuścił również pierwsze trzy tygodnie przygotowań przedsezonowych, lecz teraz jest już w pełni zdrowy i dołączy do reszty drużyny, kiedy ta wróci z Hongkongu do Melwood we wtorek.

- Plan jest taki, że Mané rozpocznie treningi z wszystkimi zawodnikami w tym tygodniu – powiedział Klopp w wywiadzie dla Liverpool Echo.

- Trenował w piątek po raz pierwszy, w małym sześcioosobowym zespole.

- Wszyscy są bardzo zadowoleni, że jest z powrotem z nami. Możliwość korzystania z jego usług to świetna wiadomość.
- Bardzo długo go nie było. Po tak szalenie długim czasie, dobrze mieć go znów do dyspozycji.

Rewelacyjne występy Senegalczyka, które zostały uwieńczone 13 golami, przyczyniły się do otrzymania nagród dla Gracza Sezonu zarówno od kolegów z drużyny, jak i fanów The Reds.

Siał spustoszenie na prawym skrzydle, lecz w nadchodzącym sezonie szykowana jest dla niego mała roszada w związku z przybyciem Salaha, który preferuje grę właśnie na tej stronie boiska.

Sadio występował już na lewej flance, kiedy był zawodnikiem Southampton i Red Bull Salzburg. Klopp jest zdania, że obaj skrzydłowi są wszechstronni.

Zapytany o to, czy pozycja Mané się zmieni, odpowiedział:

- W konkretnych meczach, tak, to możliwe.

- Lecz równie dobrze Sadio może grać na prawym skrzydle, a Mohamed jako „dziesiątka”. To nie problem.

- Mo jest w stanie występować nawet jako „dziewiątka”. W Romie był napastnikiem. Mamy dużo różnych możliwości.

- Bayern Monachium, w swoich najlepszych czasach, miał po prawej stronie zawodnika lewonożnego, a po lewej prawonożnego. Byli to Ribéry i Robben. Nie był to najgorszy pomysł!

- Sadio grał już na lewej flance. Tak naprawdę często jest łatwiej dla piłkarza grać po „tej drugiej” stronie. Nasi skrzydłowi mają umiejętności i szybkość, aby występować na obu skrzydłach.

- Oczywiście myśleliśmy o tym, ale w tym momencie chodzi przede wszystkim o to, żeby mieć różne opcje do wyboru. Będziemy rozważać każdą z nich i podejmować decyzje dostosowane do konkretnych spotkań.

W środku poprzedniego sezonu Liverpool dopadł kryzys, który zgrał się w czasie z nieobecnością Mané. Wówczas Senegalczyk występował dla swojej drużyny narodowej w Pucharze Narodów Afryki.

Teraz Klopp ma do dyspozycji dwóch skrzydłowych światowej klasy. Priorytetem menedżera na ostatnie trzy tygodnie treningów przedsezonowych jest utrzymanie w zdrowiu i formie obu piłkarzy, aby byli gotowi na czekające ich wyzwania.

Boss był zachwycony dotychczasowym wpływem Salaha na grę zespołu, lecz zapewnia, że najlepsze dopiero przed nim.

- Tak, jeśli ci dwaj będą zdrowi, możliwość użycia ich szybkości będzie dla drużyny czymś doskonałym – powiedział Niemiec.

- Podoba mi się ta wizja, ale nie mogę zignorować faktu, że wiele rzeczy może się jeszcze wydarzyć. Nie zawsze będzie dokładnie tak, jak sobie wyobrażam. Musimy dbać o ich zdrowie, pewność i utrzymanie rytmu meczowego.

- Tak, Salah to fantastyczny zawodnik. Nie ma co do tego wątpliwości. Jego szybkość jest wspaniała, ale musimy użyć jej mądrze.

- Jeśli jesteś faulowany przy takiej prędkości, łatwo o uraz i za chwilę jesteś już poza grą.

- To dobrze mieć go w zespole. Było wiele powodów, dla których chcieliśmy go pozyskać.

Liverpool wygrał turniej Premier League Asia Trophy w Hongkongu i wrócił do Anglii w niedzielę.

Ich drugi obóz treningowy będzie odbywał się bliżej domu i w mniej wyczerpujących warunkach.

The Reds polecą w środę do Niemiec, gdzie w sobotę rozegrają spotkanie z Herthą Berlin i wezmą udział w turnieju Audi Cup w Monachium.