- Nie mamy problemów finansowych, przynajmniej my, gracze, nie odczuwamy ich, bo przez ostatni rok zawsze wypłacano nam wynagrodzenia na czas – mówi w rozmowie z Andrijem Obleszczukiem Oleksandr Szeweluchin.

- Kilku kluczowych graczy opuściło wcześniej klub i zaczęliśmy nowy sezon słabo, od remisu i porażek. Potem była zmiana sztabu szkoleniowego i teraz próbujemy wyjść z dołu tabeli, ale wspinaczka w górę jest zawsze bardzo trudna. Ale piłkarze nadal są optymistycznie nastawieni co do przyszłości, ostatnie wyniki drużyny dały nam dużo wiary – zapewnia piłkarz.

Po kontuzji w trakcie jesiennych rozgrywek ukraiński stoper wrócił do składu i pomógł drużynie w wygranych meczach.
- Nie zamierzam się chwalić, nie lubię tego, staram się tego nie robić. Ale z pochwał jestem zawsze zadowolony. Po moim powrocie do gry Górnik odniósł trzy zwycięstwa i był jeden remis. To dało nam 10 punktów i nasza sytuacja znacznie się poprawiła. Myślę, że to dobry wynik, jak na zespół, który był na ostatnim miejscu – dowodzi Ukrainiec.

„Sasza” mówi w wywiadzie także o sytuacji możnych polskiej piłki, czyli Lecha i Legii.
- Lech przez długi czas był na ostatnim miejscu w tabeli polskiej Ekstraklasy, ale potem zmienił trenera i było już dużo lepiej. Lech ma bardzo duży potencjał, to jeden z najlepszych klubów w Polsce. Mają wszystko, i stadion, i podstawy organizacyjne, i finanse. To aktualny mistrz Polski, a po 10 kolejkach był na ostatnim miejscu... Ale zmiana sztabu trenerskiego bardzo pomogła Lechowi. Podobnie jak i Legii. Polska liga jest trudna do przewidzenia, każdy może wygrać z każdym. Ponadto uważam, że w tej lidze nie ma korupcji.

Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.