Jürgen Klopp jest zadowolony z postępów, jakie w ostatnich miesiącach uczynił Loris Karius. Niemiecki menadżer cieszy się z faktu, iż jego rodak osiągnął stabilizację w grze między słupkami bramki Liverpoolu.

24-latek rozpoczynał każde z 18 ostatnich meczów the Reds, zaliczając w tym okresie 10 czystych kont.

- Z pewnością uczynił spory postęp i jestem z niego naprawdę zadowolony. Oczywiście wciąż ma jeszcze wiele do zrobienia, jestem tego pewien - powiedział Klopp.

- Grał w bardzo ważnych meczach dla zespołu w ostatnich tygodniach, co z pewnością mu pomogło. Niekiedy notujesz fantastyczne momenty w bramce, innym razem przydarzają ci się wpadki. To wszystko jest częścią tego fachu i należy się z tym zmierzyć.

- Loris wykorzystał szansę, którą otrzymał kilka miesięcy temu. Ustabilizował swoją grę i należą mu się za to pochwały.

- Ciężko mi coś zarzucić Simonowi Mignoletowi. Razem z Danny'm Wardem są w bardzo dobrej formie zarówno fizycznej, jak i pod kątem mentalnym. Pracują ciężko na treningach, wszyscy nasi bramkarze nie odpuszczają ani przez moment, co sprawia, że nasza sytuacja z golkiperami jest naprawdę dobra.

- Zanim Loris złamał rękę, znajdował się w wysokiej formie i grał dokładnie tak, jak oczekiwaliśmy. Po tym wszystkim oczywiście było nieco trudniej, takie są fakty.

- Być może zbyt szybko zdecydowałem się na zmianę bramkarza. Loris był wtedy krytykowany, lecz prawdę powiedziawszy, nie był wówczas do końca gotowy fizycznie.

- Na szczęście teraz wszystko jest już na dobrej drodze - podsumował.