1930 rok – W Zabrzu-Biskupicach przychodzi na świat Ginter Gawlik. Wysoki – 180 cm - wychowanek niemieckich klubów trafia do Górnika w 1950 roku z Górnika Biskupice. Dodajmy, że w niecodziennych okolicznościach. Górnik Zabrze gra sparing z Górnikiem Biskupice. Działacze z Biskupic deklarują, że zwolnienie Gawlika do Górnika oddadzą w przerwie. Miejscowi zmieniają jednak zdanie i dokumentów nie wydają. Górnik Zabrze nie wychodzi na drugą połowę, niemal dochodzi do rękoczynów. Kibice klubu z Biskupic przychodzą pod szatnię gości, interweniuje milicja. Mecz nie zostaje dokończony, ostatecznie Gawlik po pewnym czasie dostaje zwolnienie z Górnika Biskupice. Zostaje w Górniku Zabrze na 14 lat, gra 136 meczów, strzela 21 bramek. Pięć razy jest mistrzem Polski. Gawlik gra siedem meczów w reprezentacji, w tym ze Związkiem Radzieckim na Stadionie Śląskim w 1957 roku.

1954 rok – Towarzyska gra z Banikiem Vitkowice. 5000 widzów obserwuje pewną wygraną Górnika 4:0 (Szalecki, Fojcik – 2, Gawlik). Mecz ważny, bowiem pierwszy raz na boisko wychodzi trzech graczy sprowadzonych z Górnika Radlin – Edward Jankowski, Marian Olejnik i Edwald Wiśniowski. To sygnał, że nie Radlin, a Zabrze ma być miastem, w którym powstanie najsilniejszy klub resortu górnictwa węgla kamiennego.