Ciro Immobile przyszedł do Borussii Dortmund latem 2014 roku jako król strzelców włoskiej Serie A i duży talent. Niestety, w nowym klubie 24-latkowi nie wszystko układa się tak, jak by sobie tego życzył. Nowy klimat, a także brak pewności stałego miejsca w składzie czarno-żółtych z pewnością nie są komfortowymi rzeczami, z którymi musi mierzyć się zawodnik. On sam jednak nie zamierza się poddać.

- Mój czas w BVB jeszcze nadejdzie. Wiem, że nadal jestem tym samym zawodnikiem, którego Klopp i spółka koniecznie chcieli sprowadzić do Dortmundu przed rozpoczęciem sezonu – oświadczył w rozmowie z popularną gazetą BILD.

Urodzony w Torre Annunziata piłkarz zdawał sobie sprawę, iż jego początki w Niemczech nie będą należały do łatwych. To samo powtarzali mu jego bliscy i przyjaciele. Mimo to, napastnik podjął decyzję o przeprowadzce do Zagłębia Ruhry.

- Doskonale zdawałem sobie z wszystkiego sprawę. Jednak nie na darmo podpisałem z Borussią długoterminowy kontrakt – podkreślił.

Wydaje się, iż 24-letni gracz jest świadomy swoich możliwości i wiąże z dortmundzkim klubem jasne cele. Ostatnim razem pomógł swojej drużynie w wygraniu grupy w Lidze Mistrzów, gdy w meczu z Anderlechtem zdobył bramkę otwierającą wynik tamtego spotkania.