Jordan Henderson powiedział, że przyśpieszenie tempa gry po przerwie, a także niezłomna wiara w końcowy sukces były decydującymi czynnikami w kwestii zwycięstwa podczas sobotniego popołudnia na Selhurst Park.

Kapitan Liverpool nie był do końca usatysfakcjonowany występem zespołu w Londynie, lecz przyznał, iż drużyna poprawiła określone aspekty w grze, co pozwoliło the Reds odnieść istotne zwycięstwo.

- Wiedzieliśmy, że musimy przyśpieszyć tempo naszej gry, zacząć grać na pierwszy kontakt, utrzymywać się dłużej przy piłce i kreować okazje bramkowe. Wiemy, że potrafimy trafiać do siatki, gdy tworzymy sobie sytuacje.

- Wyszliśmy na drugą połowę pełni wiary, że możemy zmienić losy rywalizacji. Sądzę, że udowodniliśmy to po przerwie.

- Zdajemy sobie sprawę, że nie był to nasz najlepszy występ, lecz gdy rozgrywasz takie zawody, musisz cały czas próbować i szukać sposobu na złamanie rywala. Nam się to udało, dlatego jesteśmy szczęśliwi.

Henderson chwalił Andy'ego Robertsona i Mohameda Salaha, którzy odegrali kluczowe role przy drugim golu dla gości.

- To było świetne podanie ze strony Robbo - kontynuował Hendo.

- Mo dopadł do piłki, zachował przytomność umysłu i strzelił bramkę, bardzo ważną, która pozwoliła nam zdobyć 3 punkty.

- Dzięki naszej trójce piłkarzy w ataku, wiesz, że zawsze możemy sobie wykreować okazje i strzelać bramki.

- Musieliśmy zwrócić jednak szczególną uwagę na grę w defensywie, gdyż Crystal Palace jest groźne w grze z kontry.

- Oczywiście, wiele rzeczy mogliśmy zrobić lepiej, ale w końcowym rozrachunku, dobrze zareagowaliśmy na straconego gola i potrafiliśmy sięgnąć po wygraną - podsumował.