Nie wszyscy jednak odbyli normalny trening, z boku, z klubowym fizjoterapeutą Bartłomiejem Spałkiem ćwiczyli indywidualnie rekonwalescenci: Erik Grendel, Paweł Widanow i Michał Janota. Jeśli chodzi o nowe twarze to przed obliczem trenera Leszka Ojrzyńskiego zameldowali się: Ken Kallaste, Marcis Oss, Szymon Matuszek i Sebastian Steblecki. Po podpisaniu kontraktu jeszcze nie ćwiczył z zespołem Paweł Golański. Nową-starą twarzą  był Sebastian Leszczak. Ten 23-letni pomocnik 5 lat temu był w kadrze Górnika, ale oficjalnego debiutu w Ekstraklasie w barwach zabrzańskiego klubu nie zaliczył. Teraz gracz Porońca Poronin przechodzi testy.

Zanim piłkarze wybiegli na obiekt Walki, Leszek Ojrzyński spotkał się na briefingu z dziennikarzami. Szkoleniowiec Górnika odpowiadał na pytania dotyczące kwestii personalnych, a szczególnie – listy transferowej. Gorącym nazwiskiem na tej liście jest z pewnością Mariusz Przybylski. Jak szkoleniowiec tłumaczył obecność na niej pomocnika Górnika?

- Doszedłem do tego, że małe szanse może mieć na grę. Rozmowy trwają i może sobie coś znajdzie – tłumaczy przypadek Przybylskiego Ojrzyński.

Trener zabrzańskiej drużyny mówił także o poszukiwaniach napastnika. - Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, czy to bezpośrednio, czy też mailowo. Kilku nie udało się pozyskać, między innymi napastników. Ale zarząd dalej pracuje w tym temacie. Jednym z napastników, którego nie udało się pozyskać był Dawid Szymonowicz, który ze Stomilu przeszedł do Jagiellonii – wyjaśnia Ojrzyński i dodaje, że na pierwsze zgrupowanie chciałby zabrać 25 zawodników z pola i 3 bramkarzy. W tym gronie mają się znaleźć także młodzi piłkarze, Bartłomiej Gajda i Bartosz Pikul.

Foto: Dariusz Hermiersz