strony internetowe zabrze, gliwice

Kartka z kalendarza: Górnik lepszy od reprezentacji Austrii!

Sezon 1963/64 Górnik po raz piąty w swojej historii zakończył mistrzostwem. Co prawda nasz zespół miał do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz z bytomską Polonią, ale oczywiście nie miał on zaznaczenia dla układu tabeli, w tym przypadku bardziej chodziło o prestiż. Te trzy tygodnie pozostałe do spotkania, które miało być rozegrane dopiero trzydziestego czerwca piłkarze ostro pracowali, rozpoczynając tym samym przygotowania do kolejnego sezonu.

Z Krakowa do… Wiednia

Siódmego czerwca Górnik rozegrał swój przedostatni mecz w lidze, w którym zremisował w Krakowie z Wisłą 3:3, po którym ekipa udała się do stolicy Austrii. Nie była to jednak wycieczka zafundowana piłkarzom w nagrodę za kolejne mistrzostwo, bowiem zabrzanie mieli trzy dni później zagrać nad Dunajem mecz, w którym rywalem była reprezentacja gospodarzy! Co prawda nie był to już ten sam team, który czarował swoją grą w latach pięćdziesiątych, zdobywając na mistrzostwach świata w 1954 roku trzecie miejsce. Obecnie Austriacy prezentowali średni poziom europejski, a tamte czasy pamiętał tylko Karl Koller - jeden z najwybitniejszych graczy tamtego okresu, który wciąż był podporą tej reprezentacji.

Prasa komplementuje Górnika

Przed tym meczem austriacka praca sporo rozpisywała się o Górniku, pisząc m.in., że zabrzański atak to cztery szybkie colty: Pohl, Lubański, Wilczek, Szołtysik i jedna rakieta – Lentner! Lepszą rekomendację trudno sobie wyobrazić! W ogóle nasza ekipa została powitana serdecznie i gościnnie. Piłkarze i cały sztab zostali ulokowani w pięknie położonym Parkhotel w Schoenbrunn, gdzie zazwyczaj lokowano wyłącznie narodowe reprezentacje. W dniu meczu przed południem Górnicy zostali przyjęci zostali przez polskiego ambasadora w Wiedniu. Jednym słowem oprawa godna mistrzów. Nikt wówczas nie przypuszczał, że cztery miesiące później nasz zespół ponownie będzie gościł w mieście Mozarta i to dwukrotnie, bowiem losowanie par rywalizujących w rozgrywkach o Puchar Europy Mistrzów Krajowych skojarzy Górnika i Austrię Wiedeń.

Rozpoczęli gospodarze

Od pierwszych minut spotkania Austriacy narzucili szybkie tempo, chcąc jak najszybciej objąć prowadzenie a potem kontrolować jego przebieg. I trzeba przyznać, że taka taktyka przyniosła im wymierny efekt w postaci szybkiego uzyskania prowadzenia. W dziewiątej minucie po zespołowej akcji piłkę otrzymał Johannes Jank i mocnym strzałem nie dał szans naszemu bramkarzowi – Hubertowi Kostce. Na trybunach stadionu zapanowała olbrzymia radość dziesięciu tysięcy kibiców, którą jednak szybko zgasił Ernest Pohl, zdobywając minutę później pięknym, zaskakującym strzałem bramkę wyrównującą. W tym momencie mogło się wydawać, że dwa celne trafienia w ciągu pierwszych dziesięciu minut gry mogą być zapowiedzią strzeleckiego koncertu. Jednak po tym wydarzeniu obydwa zespoły uspokoiły grę, więcej uwagi poświęcając defensywie, jednocześnie nie rezygnując z konstruowania ciekawych akcji ofensywnych. Groźniejszy w swoich poczynaniach był Górnik, mający z przodu bardziej klasowych graczy niż reprezentacja Austrii, jednak ani jedni ani drudzy nie stworzyli sobie klarownych sytuacji do zmiany rezultatu i do przerwy wynik spotkania nie uległ zmianie.

Zakończył Górnik

Druga odsłona meczu przypominała początek pierwszej połowy. Reprezentanci Austrii szybko rzucili się do ataku, licząc, że taka strategii przyniesie im szybki rezultat w postaci gola. Ale nic z tych zamiarów nie wyszło. „Trójkolorowi” grali bardzo uważnie, nie pozwalając się zaskoczyć przeciwnikowi. W miarę upływu czasu nasi piłkarze opanowali sytuację, spokojnie budując i rozwijając swoje akcje, które były i bardziej pomysłowe i groźniejsze, niż to co w ofensywie prezentowali gospodarze. Kiedy już wszyscy byli pogodzeni, że ten pojedynek zakończy się wynikiem remisowym, w osiemdziesiątej siódmej minucie Włodzimierz Lubański, po szybkiej akcji zdobył zwycięskiego gola. Na trybunach zapanowała pewna konsternacja, bowiem reprezentacja gospodarzy w tym momencie przegrywała bądź co bądź z zespołem klubowym, lecz wyrobieni futbolowo austriaccy kibice po zakończeniu rywalizacji potrafili docenić kunszt zespołu Górnika, o czym świadczyły oklaski żegnające schodzących z murawy gości. Po meczu cała zabrzańska ekipa została przyjęta przez burmistrza Wiednia, który pogratulował zwycięzcom.

Górnik wystąpił w spotkaniu z reprezentacja Austrii w następującym składzie:

Hubert Kostka – Waldemar Słomiany, Stanisław Oślizło, Edward Olszówka – Jan Kowalski, Stefan Floreński– Erwin Wilczek – Ernest Pohl, Zygfryd Szołtysik, Włodzimierz Lubański, Roman Lentner


Autor: Marek Dziechciarz


Źródło: http://www.gornikzabrze.pl/aktualnosci/wydarzenia
 

Powrót do archiwum

gornikzabrze.pl


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211