Mimo, iż Słowacja (biorąc pod uwagę położenie Zabrza) to oprócz Czech nasz najbliższy sąsiad, to pierwszy gracz z tego kraju pojawił się w Górniku dopiero w 2007 roku. Wcześniej przez zespół z Roosevelta przewijało się wielu zawodników z innych krajów, zarówno egzotycznych, jak i leżących na drugim krańcu świata. Wystarczy wspomnieć takie nacje, jak Nigeria, Zimbabwe, Albania, Brazylia a nawet Japonia.

Przygodę Górnika ze Słowakami rozpoczął Boris Pesković, który zasilił szeregi 14 – krotnego Mistrza Polski w 2007 roku, mając już na swoim koncie grę w kilku innych polskich klubach. W trakcie roku spędzonego w Zabrzu prezentował dobrą dyspozycję. Boris wrócił jeszcze na Roosevelta jesienią 2011 roku, choć tym razem nie zdołał wywalczyć miejsca w wyjściowej jedenastce. W 2008 roku w Górniku pojawił się Patrik Pavlenda. Niewysoki (170 cm) boczny obrońca wystąpił w 15 spotkaniach. Krótką przygodę z Górnikiem mieli również pomocnicy Vladimir Balat i Michal Gasparik. Kilka niezłych momentów miał szczególnie drugi z nich. Michal strzelił podczas pobytu w Zabrzu dwie bramki w piętnastu meczach.

Doskonałą formą błyszczał w Zabrzu Robert Jeż, który grał w Górniku dwukrotnie. Łącznie w ponad siedemdziesięciu meczach strzelił 10 bramek. Świetny okres gry miał również Roman Gergel. Kibice do dziś pamiętają jego popis w meczu z Piastem Gliwice. Słowak zdobył w nim cztery bramki, a „Trójolorowi” wygrali 5:2. Kilka miesięcy przed Romanem do Klubu trafił Thomas Majtan. Jego przygoda w Zabrzu była bardzo krótka, zdążył zdobyć jedną bramkę w przegranym w Bydgoszczy z Zawiszą meczu ¼ Pucharu Polski.

Dużą sympatią kibiców cieszył się za to Erik Grendel, który zaliczył łącznie ponad 50. występów w „trójkolorowych barwach. Byłoby ich z pewnością więcej, gdyby nie kontuzje z którymi borykał się podczas pobytu w naszym Klubie. Mimo sporych umiejętności technicznych nie udało się zaistnieć w Górniku kolejnemu z rodaków Jirki, Denisowi Janco. Przed rokiem na Roosevelta trafił Martin Chudy, od razu stając się numerem jeden w bramce ekipy Marcina Brosza. W zestawieniu uwzględniamy również Borisa Sekulicia, reprezentanta Słowacji, który z pochodzenia jest jednak Serbem.

Biorąc pod uwagę wszystkich zagranicznych piłkarzy Górnika, to Słowacja jest krajem nr 1, wyprzedzając zdecydowanie Brazylię. Przypomnijmy, że rodacy słynnego Pele mieli swoje pięć minut w Zabrzu w latach 2003-2006.

Opracował: Bartłomiej Perek