Martin Skrtel przyznał, iż był daleki od satysfakcji po spotkaniu z Hull City. Liverpool bezbramkowo zremisował na Anfield i mógł się cieszyć jedynie z pierwszego od sierpnia czystego konta.

Czerwoni stwarzali sobie wczoraj sytuacje bramkowe, ale choćby jednej z nich nie potrafili zamienić na gola.

- Po meczu z Realem Madryt zamierzaliśmy wygrać i zgarnąć 3 punkty - powiedział słowacki obrońca.

- Niestety nie byliśmy w stanie strzelić gola, przez co jedynie zremisowaliśmy. Nie możemy być zadowoleni takim obrotem sprawy.

- Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie, widząc wcześniejszy występ Hull na boisku Arsenalu. To zespół, który potrafi się bardzo dobrze bronić. Staraliśmy się narzucić swój styl, kreować akcje bramkowe, jednak zabrakło nam skuteczności.

- Cieszę się jedynie z czystego konta, dzięki czemu nasza defensywa nie była ponownie krytykowana. To chyba jedyny pozytyw po tym spotkaniu.

Liverpool nie ma chwili na odpoczynek. We wtorek podopiecznych Brendana Rodgersa czeka rywalizacja ze Swansea na własnym stadionie w ramach IV rundy Pucharu Ligi.

- Faktycznie terminarz jest dla nas trudny. Graliśmy w środę, a teraz z kolei czeka nas wtorkowe spotkanie. Postaramy się zagrać najlepiej, jak potrafimy. To rozgrywki, w których chcemy zwyciężyć. Capital One Cup jest dla nas szansą, dlatego musimy być w pełni gotowi na ten mecz.