strony internetowe zabrze, gliwice

Mateusz Kulanek: Długo pracowaliśmy na ten sukces

W ubiegłym sezonie Mateusz Kulanek zdobył wicemistrzostwo Polski z rocznikiem 1997. W obecnym awansował na turniej finałowy ze swoimi rówieśnikami z rocznika 1998. Kapitan zapowiada walkę o złoto.

Sobotni mecz z Gwarkiem był niewątpliwie najważniejszym meczem sezonu. Zostały dwie kolejki do zakończenia rozgrywek, a mieliście tylko punkt przewagi. Mobilizacja w zespole była duża?
- Każdy mecz był dla nas ważny i można powiedzieć, że każdy był decydujący. Rozstrzygnięcie ligi nastąpiło w przedostatniej kolejce właśnie w meczu z Gwarkiem, jednak każde potknięcie i strata punktów w poprzednich meczach mogły nas srogo kosztować, dlatego koncentrowaliśmy się na każdym najbliższym meczu. Myśl, że mecz z Gwarkiem będzie tym decydującym pojawiła się dopiero po zeszłotygodniowym meczu z Legnicą. Od tamtego momentu naszym celem było odpowiednie przygotowanie się do meczu z Gwarkiem i 3 punkty, które dawały nam awans do mistrzostw Polski.

Ostatecznie wszystko poszło po Waszej myśli. Wygraliście 1:0 po bramce Darka Pawłowskiego. Jak oceniasz to spotkanie?
- Od początku wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Gra była wyrównana, jednak myślę, że to my stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Gwarek próbował nam zagrozić ze stałych fragmentów gry, kontrataków i długich piłek, jednak byliśmy skoncentrowani i dobrze zorganizowani w obronie. W bramce pewnie spisywał się Mateusz Szukała. Od początku meczu było widać, że wie co robi. Wychodził do wrzutek, skutecznie oddalał zagrożenie. Dawał nam dużą pewność. Pierwsza połowa była trochę ospała w naszym wykonaniu, W drugiej połowie, wyglądało już to nieco inaczej. Efektem była bramka Darka Pawłowskiego który głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z lewej strony.

Radość po meczu była ogromna?
- Oczywiście, po ostatnim gwizdku radość była ogromna. Długo pracowaliśmy na ten sukces i nie wyobrażaliśmy sobie innej opcji niż awans.

Rok temu byłeś już na mistrzostwach, ale chyba awans wywalczony samodzielnie smakuje lepiej?
- Rok temu nie grałem w makroregionie. Wyjazd na mistrzostwa był dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo sie cieszyłem, kiedy dowiedziałem się, że pojadę do Warszawy walczyć o mistrzostwo. Muszę się jednak zgodzić że, wyjazd wywalczony od początku do końca smakuje najlepiej.

Na pewno na turnieju finałowym czeka na Was Lech Poznań i Progres Kraków. Czekamy jeszcze na zwycięzcę grupy A. Jagiellonia, Polonia, czy Legia?
- Ktokolwiek nie awansowałby z grupy A będzie bardzo mocnym rywalem na mistrzostwach. Nie jestem dobry w zgadywaniu, więc nie będę typował kto awansuje. Na pewno szykuje się bardzo ciekawa walka o mistrzostwo i zrobimy wszystko, by złote medale pojechały do Warszawy. 


Źródło: http://gornikzabrze.pl/aktualnosci/
 

Powrót do archiwum

gornikzabrze.pl


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211