strony internetowe zabrze, gliwice

Krótka historia spotkań z Niecieczą. Do… czterech razy sztuka

Zabrzanie jako czternastokrotny mistrz Polski mają na „rozkładzie” wszystkie drużyny ekstraklasy. Poza jedną. Nigdy nie wygrali z Termalicą. 

Dlaczego? Traf chciał, że wszystkie trzy mecze z tą drużyną Górnik zagrał w sezonie 2015/16, który zakończył się degradacją naszej drużyny do pierwszej ligi. Ostatnie, doskonałe wyniki podopiecznych Marcina Brosza sprawiły, że powoli zapominamy o tych nieprzyjemnych chwilach, ale faktem jest, że działo się w tych meczach sporo.

Co ciekawe, każde z tych spotkań odbyło się w innym mieście, a zabrzan prowadziło w nich dwóch różnych trenerów.
Pierwsze, premierowe w historii starcie miało miejsce 15 sierpnia w Mielcu. Termalica nie miała jeszcze stadionu i grała tam wyjazdowe mecze. Na ławce Górnika debiutował Leszek Ojrzyński, który ledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej zmienił na ławce Roberta Warzychę. „Nowa miotła” nie zadziałała, Górnik przegrał gładko 0:3, a dwa gole strzelił wypożyczony wtedy z Zabrza do Niecieczy Dawid Plizga. W zasadzie był to mecz do jednaj, niestety zabrzańskiej bramki. W niedzielę na boisko wyjdzie prawdopodobnie tylko jeden gracz Górnika, który wówczas grał. To Rafał Kurzawa, dwa lata temu zmieniony przez trenera w przerwie. Jedenastu (!) zawodników nie ma już w Górniku, a warto pamiętać, że grali tam między innymi Danch, Madej, Sobolewski, Iwan, czy Gergel.

Starcie drugie było o tyle historyczne, że był to ostatni mecz zabrzan na Roosevelta przed oddaniem do użytku trzech trybun nowego obiektu. 12 grudnia 2015 roku odżyły nadzieje, bowiem po serii porażek i remisów Górnik przystąpił do meczu z dwoma kolejnymi i efektownymi wygranymi (5:2 z Piastem i 3:2 w Białymstoku). Termaliki jednak nie udało się pokonać, po słabym meczu padł remis 0:0.

Obie drużyny znalazły się wiosną w grupie spadkowej i niemal do końca walczyły o utrzymanie. Nieciecza zapewniła je sobie w przedostatniej kolejce, by w ostatniej zagrać z Górnikiem. Te historię pamiętamy doskonale. Górnik, wtedy prowadzony już przez Jana Żurka,  musiał wygrać. Do przerwy było doskonale, nasz zespół prowadził po fantastycznej bramce Rafała Kurzawy z wolnego – do dziś jego jedyne trafienie w ekstraklasie. W drugiej połowie wyrównał jednak Wojciech Kędziora. Więcej goli nie padło. Wtedy przeżywaliśmy traumę, ale czy gdyby nie tamte wydarzenia, dziś piłkarska Polska byłaby pod wrażeniem zabrzańskiej młodzieży? Braci Wolsztyńskich, Żurkowskiego, Ambrosiewicza, Kurzawy, Loski, a Igor Angulo miały na koncie dwa tytuły piłkarza miesiąca i dziesięć goli na koncie w ekstraklasie?

Przegrać w sporcie można, ale pod warunkiem, że potem dobrze odrobi się zadanie domowe i nie powtórzy popełnionych błędów. Trzy opisane mecze to już przeszłość. Dziś liczy się tylko niedzielne starcie. Mamy nadzieję, że do… czterech razy sztuka.


2015/16
Nieciecza – Górnik 3:0
Górnik – Nieciecza 0:0
Nieciecza – Górnik 1:1 

Foto: Dariusz Hermiersz (http://dariuszhermiersz.blogspot.com)


Źródło: http://www.gornikzabrze.pl/aktualnosci/wydarzenia
 

Powrót do archiwum

gornikzabrze.pl


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211