strony internetowe zabrze, gliwice

Klopp o Lidze Mistrzów i obozie

Jürgen Klopp i jego sztab w środowe popołudnie popijali drinki w Piano Bar w hotelu Principe Felipe. Na dużym ekranie menedżer Liverpoolu oglądał spotkanie starego wroga, Bayernu Monachium, w którym Niemcy ograli Arsenal 5:1 na Allianz Arena.

Klopp uwielbia wielkie wieczory z Ligą Mistrzów. Zaliczył ich kilka, gdy w 2013 roku wprowadził Borussię Dortmund do finału na Wembley, w którym bramka w końcówce spotkania dała zwycięstwo właśnie Bayernowi Monachium.

Teraz menedżer jest skupiony na tym, żeby wprowadzić Liverpool do najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek.

O tej porze w przyszłym roku zapewne wolałby stać przy linii bocznej boiska, a nie przebywać w hiszpańskim kurorcie, w czasie gdy rozpoczyna się pucharowa faza Ligi Mistrzów.

- Nie tęsknię za tym, czego nie mam - powiedział Klopp w wywiadzie przeprowadzonym dla Liverpool Echo w bazie treningowej drużyny w La Manga.

- Oczywiście bardzo podobało mi się uczestniczenie w tych rozgrywkach i chciałbym się w nich znaleźć ponownie.

- Żeby to osiągnąć, musimy się zakwalifikować. W zeszłym sezonie nam się nie udało. Pracujemy nad tym, żeby udało nam się tak szybko, jak to możliwe.

- W tym tygodniu po raz kolejny widzieliśmy, że w Lidze Europy rywalizacja również stoi na bardzo wysokim poziomie. Mocne drużyny, intensywne spotkania.

- W zeszłym sezonie cieszyliśmy się z występów w tych rozgrywkach aż do ostatniego dnia meczowego! Rozegraliśmy kilka naprawdę wspaniałych spotkań.

- Ale oczywiście Liga Mistrzów to są TE rozgrywki. Chcemy być ich częścią. Musimy wygrać jeszcze trochę spotkań, żeby się tam znaleźć.

Minęły trzy lata od ostatniej przygody the Reds z europejską elitą. Ekipie prowadzonej przez Brendana Rodgersa nie udało się wtedy wyjść z grupy, w której rywalizowali z Realem Madryt, FC Basel i Łudogorcem.

Klopp jest zdeterminowany, by osiągnąć więcej, ale nie ma złudzeń co do tego, że będzie to bardzo trudne wyzwanie.

Liderująca Chelsea ma sporą przewagę, a Liverpool musi stoczyć walkę z Manchesterem City, Tottenhamem, Arsenalem i Manchesterem United o pozostałe 3 miejsca w Champions League.

Manchester City, zajmujący aktualnie drugie miejsce, od szóstego Manchesteru United dzieli zaledwie cztery punkty.

Po weekendowym powrocie do formy w przekonywującym zwycięstwie 2:0 nad Tottenhamem Klopp wie, że jego zawodnicy nie mogą sobie pozwolić na błędy w pozostałych meczach w tym sezonie.

- Oczywiście, ale to nie jest problem, bo wszyscy jesteśmy w takiej sytuacji - powiedział.

- Zobaczymy, co się stanie. Musimy dać z siebie wszystko.

- Kiedy w długim biegu zostaje ci 200 metrów do mety, nie możesz myśleć o finiszu, nie możesz myśleć: ‘Co się stanie, jeśli nie będę na podium?’.

- Musisz dać z siebie wszystko. Musisz przebiec linię mety i dopiero wtedy obejrzeć się i sprawdzić, kto jest za tobą. W takiej sytuacji jesteśmy teraz.

- Jesteśmy w tym wyścigu. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Sześć dobrych drużyn walczy o cztery miejsca.

- Jestem na sto procent przekonany, że Premier League jest najcięższą ligą, jeśli chodzi o kwalifikację do Ligi Mistrzów.

- Prawdopodobnie łatwiej jest wyjść z grupy w Champions League niż się do niej dostać z ligi angielskiej.

- Wiemy o tym. Jest w porządku. Wszyscy wiedzą, gdzie moglibyśmy być, gdybyśmy nie zgubili kilku punktów, ale nawet w takim przypadku nic nie byłoby jeszcze przesądzone.

- Nasza pozycja jest absolutnie w porządku. Musimy to wykorzystać.

Tegoroczna kampania Liverpoolu została zakłócona przez beznadziejny początek 2017 roku, kiedy to drużyna zdobyła tylko 3 punkty z możliwych 15 i odpadła z obu krajowych pucharów.

Ale po powrocie kluczowych zawodników Klopp ma nadzieję, że wygrana ze Spurs okaże się punktem zwrotnym.

- Mieliśmy już swoje problemy - dodał.

- Nie mówię, że już żadnych więcej nie napotkamy, ale wydaje mi się, że w ich czasie bardziej się do siebie zbliżyliśmy.

- Nie jestem pewien jak klub reagował na takie sytuacje w przeszłości, ale tym razem reakcja była perfekcyjna - zarówno właścicieli, jak i wszystkich innych pracowników klubu.

- Wciąż jesteśmy wszyscy razem, wszyscy jesteśmy też przekonani o stylu, w jakim powinniśmy grać, o naszym planie i tak dalej. Wyniki nie były dobre, ale poczucie jedności było bardzo dobre.

- To nas wzmocniło i nauczyło nas wielu rzeczy. Teraz musimy grać w piłkę i zacząć planować kolejny sezon. To będzie długa wycieczka i już się na nią cieszymy.

Klopp spędził piątkowy poranek na testowaniu możliwości swoich zawodników w kompleksie piłkarskim w La Manga.

Na sobotę zaplanowany jest mecz treningowy, w niedzielę odbędzie się jeszcze jeden trening the Reds, a później wrócą oni do Merseyside.

Klopp doskonale wiedział czego się spodziewać, kiedy wybrał La Manga na obóz treningowy Liverpoolu.

- Z Dortmundem przyjeżdżałem tu przez pięć lat z rzędu - powiedział.

- Kiedy jedziesz na obóz ważnym jest, żeby znać środowisko, a ja to miejsce znam dość dobrze.

- To idealne miejsce na obóz. To dlatego zawsze jest tu dużo drużyn skandynawskich i młodzieżowych reprezentacji.

- Boiska są dobrze przygotowane, hotel jest w porządku, są przyzwyczajeni do goszczenia drużyn piłkarskich. Potrzebujemy dobrych boisk, dobrych piłek i dobrych zawodników, a tutaj wszystko to mamy.

- Decyzję podjęliśmy w ostatniej chwili, ale kiedy usłyszałem, że jest możliwość obozu w La Manga, to nie chciałem słyszeć o żadnych innych możliwościach.

- Rozważaliśmy Szkocję czy Irlandię, ale potrzebowaliśmy zapewnienia, że pogoda będzie na tyle dobra, żeby trenować na zewnątrz, więc wybraliśmy Hiszpanię.

W czasie tego wyjazdu Klopp skupił się nie tylko na treningach, ale też na pogłębieniu więzi między zawodnikami.

Zawodnicy mieli pewne kary za przegranie w turnieju szóstek, grali razem w tenisa, a także losowali sobie współtowarzyszy do pokoju z kapelusza.

Menedżer jest dumny z jedności i ducha w drużynie Liverpoolu, co będzie musiało wysunąć się na pierwszy plan, jeśli chcą wywalczyć miejsce w najlepszej czwórce ligi na koniec sezonu.

- Kiedy cięzko pracujesz, potrzebujesz czasami chwili, żeby pocieszyć się innymi rzeczami - dodał Klopp.

- W domu zawodnicy sami organizują sobie czas po treningach, ale na obozie musimy to zrobić za nich. Musimy wykorzystać ten czas. Nigdzie nie musimy jeździć. Tutaj nie ma życia prywatnego, cały czas jesteśmy w pracy.

- Nie jest to najdłuższy obóz w historii, ale miło jest spędzić razem czas i naprawdę się z tego cieszymy.

- Niezbyt miły jest fakt, że nie ma z nami Dejana Lovrena oraz to, że musieliśmy wysłać Daniela Sturridge’a do domu z powodu choroby.

- Jeden czy dwóch zawodników ma małe stłuczenia, ale to nie jest problem. Bycie razem jest najważniejsze.

- Wszystko zostało zaplanowane perfekcyjnie. Mieliśmy już kilka spotkań, a kilka jeszcze przed nami. Podoba mi się to, myślę, że zawodnikom również.

- Pogoda nie jest idealna, ale jest dobra do treningów. Niezbyt często jest okazja, żeby na trening przyjechać rowerem. Zawodnicy klubów angielskich nie dostają takich szans zbyt wiele.

- Kiedy przyjeżdżałem tu z Dortmundem, zawsze spędzaliśmy tu około dziewięciu dni w czasie przerwy zimowej. Zawsze wszyscy byli zadowoleni i odczuwali profity z tego wyjazdu.

- Ten obóz trwa tylko cztery dni, ale udało nam się sporo osiągnąć.

Źródło: http://www.lfc.pl/
 

Powrót do archiwum

lfc.pl piłka nożna


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211