strony internetowe zabrze, gliwice

Klopp - najtrudniejszy zawód świata 6

Przed naszymi gośćmi zostało postawione zadanie zabawienia się w Football Managera Borussia Dortmund 2014/2015 i wyciągnięcia BVB z obecnych tarapatów. Do dyspozycji mają powyżej wskazane budżety, swoje doświadczenie oraz fantazję przy przeprowadzaniu transferów. Na potrzeby zabawy za kwoty transferowe przyjmujemy wartości obowiązujące na stronie internetowej Transfermarkt.de. Od teraz kogo zwolnią i kogo zatrudnią oraz jak ustawią zespół, zależy już tylko od nich. Nam nie pozostanie nic innego jak ocenić ich wybory i czekać, czy któreś z ich posunięć nie spełni się w niedalekiej przyszłości.

Tym razem poprosiliśmy o pomoc weterana z naszego forum.

Jurgen Klopp aka Emrod

Henrikh Mkhitaryan 27,5 mln euro, Ciro Immobile 19,4 mln euro, Pierre-Emerick Aubameyang 13 mln euro, Kevin Kampl 12 mln euro, Matthias Ginter 10 mln euro, Sokratis Papastathopoulos 9,9 mln euro, Adrian Ramos 9,7 mln euro, Shinji Kagawa 8 mln euro, Nuri Sahin 7 mln euro, Milos Jojic 2,2 mln euro – razem 118,7 mln euro wydane w ciągu +/- 1.5 roku!

Może dla kibiców Realu, City, Chelsea, czy Bayernu takie kwoty nie są szokujące, ale dla każdego fana BVB powinny. Od lata 2013 do końca roku 2014 Borussia Dortmund wyłożyła na transfery ok. 119 mln euro. To mniej więcej tyle co między sezonami 2002/2003, a 2012/2013. Tak zgadza się, w 1.5 roku wydaliśmy tyle pieniędzy co przez wcześniejsze 11 lat!!!

Oczywiście zarobiliśmy też trochę grosza na sprzedaży Goetze, Kagawy, Sahina, Perisica czy Barriosa, ale w pierwszej dekadzie XXI wieku też zarabialiśmy na Fringsie, Rosickym, Smolarku, Odonkorze czy Petricu. Ktoś powie, ale spłaciliśmy długi – ok, zgoda. Ktoś innym zauważy, że zarabiamy zdecydowanie większe kwoty na LM, reklamach, szeroko rozumianym marketingu, transmisjach TV itd. niż to miało miejsce parę lat wstecz – też zgoda.

Bolesna prawda jest jednak taka, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy kasę Borussii Dortmund opuściły pieniądze w kwocie ponad 125 mln euro. Dlaczego tyle? Same transfery kosztowały co prawda wspomniane 118,7 mln, ale przecież do każdego podpisanego kontraktu dochodzi jakiś jednorazowy bonus dla piłkarza za sam fakt przejścia do BVB. Łącznie z pewnością przekroczyliśmy barierę 125 mln. To znaczy, że straciliśmy 1/8 miliarda euro, a po rundzie jesiennej tkwimy w strefie spadkowej…

Po co ten przydługi wstęp? Ano po to, żeby dokonać wprowadzenia do moich wizji przemian w składzie Borussi Dortmund w 2015 roku. A mianowicie może bym i chciał dokonać rewolucji, ale nas na nią obecnie nie stać… A tak właściwie to nie stać nas na zbytnie ryzyko.

W tym roku awans do Ligi Mistrzów na przyszły sezon jest bardzo odległy, a wydanie latem kolejnych grubych milionów wcale nie daje gwarancji powrotu na szczyt. Dobrze pamiętam czasy zwycięstwa w Lidze Mistrzów, czasy sukcesów w Bundeslidze w latach 90’ i niestety doskonale pamiętam także początki kryzysu sportowego. Wtedy to zarząd pompował rubrykę „wydatki” z przekonaniem, że sukcesy lada moment wrócą i wszystko się spłaci. Ale sukcesy nie przyszły, przyszło za to widmo bankructwa i wisiało nad nami parę lat…

Dlatego też patrzę bardzo realnie na to co możemy w danym momencie zrobić i nie jestem zwolennikiem rewolucji za kolejne wydane miliony. Zwłaszcza, że za nasze gwiazdy w ich obecnej formie nikt nie wyłoży kwot jakie widnieją przy ich nazwiskach na Transfermarkt… 12 mln za Sahina, 26 za Ormianina, 5 za Weidenfellera, 10 za Kevina, 15 za Kagawę czy 4.5 mln za Jojica to bardzo piękna, ale niestety tylko bajka.

Gdybym miał do pomocy dobrego wujka (albo dobrego szejka) z milionami to bym pewnie dokupił Firmino za Kagawę, a Tielemansa za Sahina, do tego Schuerrle itd., ale według mnie tak się obecnie nie da. Nuri i Shinji świeżo zostali odkupieni, więc nie ma szans, aby zarząd ich opchnął gdzieś dalej. Zresztą w ich obecnej dyspozycji kwoty w granicach 6-8 mln to jest szczyt marzeń; nikt też nie będzie raczej tak naiwny jak my i nie wyłoży za Henryka M. więcej niż 15 mln.

Dlatego postanowiłem tak dla przeciwwagi przedstawić wizję, która twardo trzyma się gruntu, ale jednocześnie daje też (moim skromnym zdaniem oczywiście) szanse na powodzenie i powrót do czołówki. To zaczynamy zabawę:

TRANSFERY OUT ZIMĄ 2015:

Milos Jojic (Mainz/Augsburg – wypożyczenie) – Wraca Sahin i Kirch, więc Serb się z ławki raczej nie podniesie. Wypożyczenie jest więc dla mnie opcją oczywistą. Jojic zaraz po transferze do BVB kilka razy pokazał się naprawdę z dobrej strony, ale jesienią pożytku było z niego tyle co nic. Dopadł go kryzys jak całą drużynę, czy po prostu jest za słaby, a te parę wiosennych przebłysków to bardziej kwestia szczęścia niż umiejętności? Moim zdaniem na pierwszy skład zawsze będzie za słaby, a jako rezerwowych wolę ustawiać jeszcze młodszych graczy. Utalentowany nastolatek ciągle się może rozwijać nawet na treningu z lepszymi kolegami. Gracz w wieku Jojica powinien już grać, bo inaczej cofa się w rozwoju, a w najlepszym razie tylko stoi w miejscu. Nie wierzę, że moglibyśmy za niego dostać tej zimy jakieś ciekawe pieniądze, więc lepiej chłopaka wypożyczyć. Może gdzieś tam błyśnie i latem wpłynie ciekawa oferta?

TRANSFERY IN ZIMĄ 2015:

Brak – zarząd już nas uszczęśliwił Kamplem, którego zdecydowanie sam bym nie sprowadzał. Innych ruchów na razie nie ma co podejmować i tak już mamy sporo chaosu w klubie.



Od razu zaznaczam, że chociaż nasza jesień była fatalna to jednak wciąż jest to tylko jedna koszmarna runda na kilkanaście zagranych pod Kloppem! Dlatego wciąż nie skreślam większości z architektów naszych niedawnych sukcesów. Szkielet obecnej drużyny to wciąż gracze ok. 26 roku życia, którzy spokojnie mogą jeszcze wrócić do życiowej formy, a nawet ją przeskoczyć.

W kryzysowym momencie stawiam na zgranie tzn. formację defensywną ze „złotych czasów” z jedną zmianą, czyli Sokratis za Subotica. Langerak na początku roku jest związany obowiązkami reprezentacyjnymi, więc Roman ma trochę czasu na pokazanie, że jeszcze jest poważnym zawodnikiem. Jeżeli wciąż będzie tak niepewny jak jesienią to automatycznie do bramki wchodzi Australijczyk.

Schmelzera uważam za mocno niedocenianego przez kibiców gracza, który będąc w formie ma ogromny wpływ na siłę naszej destrukcji. Wielokrotnie się zachwycaliśmy ofensywnymi wejściami Piszczka, które przynosiły wiele goli. Często jednak błędy Polaka w defensywie kończyły się utratą bramek… U Schmelzera sytuację zawsze widziałem odwrotnie tzn. bez fajerwerków z przodu, ale bardzo dobrze z tyłu. Ogólnie rzecz ujmując boki obrony Schmelzer-Piszczek to jest najlepsze co obecnie mamy. Podobnie jest ze środkiem, gdzie para Hummels-Sokratis daje największe gwarancje na spokój, a jednocześnie obaj panowie (zwłaszcza oczywiście nasz kapitan) sporo mogą wnieść także do ofensywy. Blok obronny zamyka Bender. Kehl z wiekiem nie wygra i choć się w tym sezonie jeszcze z pewnością przyda to jednak nie jako główna postać na tej pozycji.

Dalej trochę kontrowersyjnie. To jest ostatnia szansa dla Sahina! Ciągle mówimy o zawodniku, który przed wyjazdem do Madrytu był uznawany za czołowego piłkarza Bundesligi. A to wcale nie było tak dawno… Zresztą świeżo Turka wykupiliśmy z powrotem, więc nie mamy zbyt dużego wyjścia i trzeba się modlić o jego powrót do formy. Natomiast w obliczu kryzysu naszych „10” pomysł Kloppa z przesunięciem do przodu Gundogana uważam za całkiem ciekawy i wart wypróbowania w kolejnej rundzie.

W przypadku trójki naszych ofensywnych graczy Reus na lewej stronie jest wyborem oczywistym, bo po prostu nie mamy na tej pozycji żadnego innego wartościowego zawodnika. Prawe skrzydło rezerwuję dla Gabończyka, który jesienią był jednym z nielicznych graczy BVB do którego nie można mieć jakichś większych pretensji. Może jego gra to nie był szczyt wirtuozerii, ale statystyki Aubameyang wykręca całkiem przyzwoite. Błaszczykowski (jeśli zdrowie pozwoli) i Kampl będą jednak mocno naciskać. Atak to przede wszystkim Immobile. Mam wielką nadzieję, że Włoch ma jednak potencjał i potrzebuje tylko większego otrzaskania z Bundesligą.

Możliwe są zmiany, wszystko zależy od rozwoju sytuacji i aktualnej dyspozycji poszczególnych graczy. W grę wchodzą przede wszystkim następujące warianty:

• Wspomniane już wejście do bramki Langeraka, gdyby Weidenfeller nadal grał na niskim poziomie
• Powrót do formy Kagawy (czy jakimś cudem Ormianina) spowoduje przesunięcie Gundogana do tyłu (Sahin w tym układzie na ławkę)
• Zdrowy Błaszczykowski może odzyskać miejsce w pierwszym składzie, a wtedy Aubameyang może zostać przesunięty do ataku. Istnieje niestety także taka opcja, że Immobile się w Bundeslidze w ogóle nie odnajdzie…
• Oczywiście Kehl, Durm, Subotic, Ginter, a także Kampl, Kirch czy Ramos też się przydadzą.

Cel podstawowy na wiosnę jest oczywisty – utrzymanie w Bundeslidze. Szczerzę wierzę w taki obrót zdarzeń, że już od pierwszej kolejki zaczniemy seryjnie wygrywać mecze i w konsekwencji załapiemy się jeszcze do pucharów (może nawet do LM…), ale przede wszystkim należy odskoczyć od strefy spadkowej i jak najszybciej zapewnić sobie bezpieczeństwo. Nasi piłkarze kompletnie nie znają napięcia wynikającego z walki w dole tabeli, więc im dłużej będziemy się obijać w okolicach dna tym ciśnienie będzie bardziej rosnąć, a to spowoduje błędy, które emocje jeszcze podkręcą itd. Możemy po 34 kolejce cieszyć się z podium, ale równie dobrze możemy kląć w związku ze spadkiem, czy też obgryzać paznokcie w nerwach przed barażami…

Zakładając jednak happy-end wiosny to latem trzeba się przygotować do walki o podium w przyszłym sezonie. Celowo zaznaczam, że rywalizować będziemy o podium, a nie o tytuł… Niestety my popełnialiśmy błędy, a Bayern decyzje podejmował właściwe. W efekcie odjechali nam Bawarczycy na tak dużą odległość, że w jeden rok ich za nic nie dogonimy.

Wzorując się na NBA ja bym sezon 2015/2016 potraktował jako taką częściową przebudowę tzn. kilku panów żegnam od razu, a kilku dostaje jeszcze jeden sezon na pokazanie się.

TRANSFERY OUT LATEM 2015 (Łączny przychód: 53 mln):

Kevin Grosskreutz – (6-7 mln, Anglia, może Włochy) – jak wspomniałem wcześniej na więcej niż 6-7 mln bym nie liczył. Anglicy lubią jednak czasem sypnąć groszem, a na aktualnego jakby nie było mistrza świata ktoś się może połasi. Tak właściwie to Grosskreutz mógłby zostać; nadal uważam, że jako zmiennik na bokach obrony może być naprawdę przydatny. Problem Kevina polega jednak na tym, że on nie dopuszcza do siebie faktu, że na pierwszy skład BVB jest po prostu za słaby. Ewidentnie sobie nie radzi z rolą rezerwowego i z roku na rok stwarza coraz więcej problemów. Dlatego dla dobra wszystkich trzeba się w końcu pożegnać.

Henrikh Mkhitaryan – (15-20 mln, Szachtar Donieck, Juventus) – na Ukrainie skończyły się czasy eldorado, ale Szachtar wciąż się liczy i mam nadzieję, że będzie skłonny do odkupienia swojej byłej gwiazdy. Nie wierzę w to, że na Ormianinie zarobimy, ani nawet wyjdziemy na zero… Obowiązkowo trzeba go jednak sprzedać z jak najmniejszą stratą. Wariant z Juve za podobne kwoty też może być.

Marco Reus (25 mln, gdziekolwiek) – Reus odejdzie pewnie dopiero latem, bo w interesie wszystkich stron jest, aby pozostał u nas wiosną. Drużynie tej klasy piłkarz zawsze się przyda, a sam zawodnik wraca przecież po kontuzji i gdyby miał już teraz zaczynać nowy rozdział kariery to byłoby mu ciut trudniej. A tak po świetnej wiośnie Reus będzie miał lepszą kartę przetargową do negocjacji z nowym klubem. Może mu się uda dodatkowe pół miliona wyszarpać, będzie miał na mandaty.

Roman Weidenfeller (Fiorentina, za darmo) – w dużym skrócie Romana trzeba się pozbyć, a rok przed końcem umowy nikt nam za niego raczej nie zapłaci. W podzięce za zasługi i dla własnej korzyści należy Weidenfellerowi skrócić umowę.

Matthias Ginter (wypożyczenie do Mainz; tylko jeżeli nie awansujemy do LM) – będzie kontrowersyjnie! Uważam jednak, że na dziś Ginter jest za słaby na walkę o pierwszą „11”, pozostanie mu rywalizacja z Suboticem o miejsce rezerwowego stopera. Trochę mało jak na taki talent. Jeżeli nie będziemy grać w LM to aż tak szeroka kadra też nam nie jest potrzebna, a ŚO nr 4 może być przecież Sarr. Matthias w tym czasie się podciągnie w solidnym Mainz, a rok, czy nawet pół roku później sytuacja ogólna może ulec zmianie.

Adrian Ramos (Anglia, Włochy – 7 mln albo wypożyczenie wewnątrz BL z opcją wykupu) – sorry Zorc, ale tutaj się nie udało. Napastnik nr 1 w klubie klasy BVB to z Ramosa nigdy nie będzie, a jak już mówiłem wolę stawiać na młodszych w roli rezerwowych. Adrian Ramos to może być ciekawa opcja transferowa dla klubów z niższej półki, w klubie pokroju Herthy wciąż może być gwiazdą.

TRANSFERY IN LATEM 2015 (Łączny wydatek: 35 mln):

Johannes Geis (Mainz, 8 mln) –wypożyczenie Gintera między innymi ma na celu ułatwienie transferu Geisa! Cena proponowana przez Transfermarkt wyjątkowo wydaje się sensowna, a cel transferu jest prosty – nowy Kehl.

Roman Bürki (Freiburg, 2 mln) – Karius podpisał nową umowę z Mainz, więc dla mnie cel nr 1 to aktualnie Szwajcar. Po ewentualnym spadku Freiburga jego wyjęcie nie powinno być problemem.

Davie Selke (Werder, 5 mln; przy ewentualnym spadku Werderu będzie taniej) – wielki potencjał, wielkie możliwości i wielka okazja, żeby chłopaka wyciągnąć póki cena jeszcze nie szaleje. Nie patrzę na tego dzieciaka tylko przez pryzmat jego występu przeciwko nam, ale ogólnie na jego szybki, harmonijny rozwój. Trzeba brać!

Kevin Volland (Hoffenheim, 20 mln) – dla mnie to jest oczywista opcja za Reusa! Gdybyśmy bujali się na podium to można by się było rozglądać za większymi gwiazdami, ale w naszej obecnej sytuacji to mamy ograniczoną atrakcyjność. Ale odbudowująca potęgę Borussia Dortmund to wciąż dobry adres dla gwiazd mniejszych niemieckich klubów.

To lecimy z ustawieniem na sezon 2015/2016:

PIERWSZY SKŁAD:




DRUGI SKŁAD:




Cały nasz zespół chciałbym ukształtować tak:

BRAMKA – Bürki, Langerak
OBRONA – Schmelzer, Hummels, Sokratis, Piszczek, Subotic, Sarr, Dudziak, Durm, Passlack
POMOC – Bender, Sahin, Gundogan, Volland,Aubameyang, Geis, Leitner, Kagawa, Kampl, Błaszczykowski, Hoffmann, Kirch
ATAK – Immobile, Selke

Jak powiedziałem tak też zrobiłem! Obstaję za tym, że rewolucja jest tu i teraz zbyt ryzykowna, a przede wszystkim wcale nie taka znów niezbędna. Będę się upierał przy swoim tzn. że mamy za sobą jedną, podkreślam tylko jedną słabą rundę.

Najważniejsze przemyślenia na zbliżający się sezon, a i nieco dalszą przyszłość:

1. W bramce nowy zawodnik, a także Langerak podejmą rywalizację o miejsce w składzie. Wyżej cenię jednak Szwajcara i to jego widzę w bramce na nowy sezon. Gdyby Karius wciąż był do wzięcia za darmo to zdecydowałbym się na dwóch nowych bramkarzy, a Langeraka bym pożegnał razem z Romanem. Ale w obecnej sytuacji zmian dokonujemy stopniowo… Australijczyk w dalszej perspektywie i tak powinien być zastąpiony nowym, młodszym talentem.

2. Defensywa zimą i latem taka sama. Ryzykowna jest rezygnacja ze zmian, kiedy nasz blok obronny odstawiał jesienią niezłe show, ale na dziś główne źródło problemów widzę jednak w seryjnych urazach, w przeciążeniu mundialowym itd. Zostajemy w znanym składzie, ale o szanse powinni powalczyć także Dudziak, Passlack i Sarr. Pod lupę bierzemy Schmelzera, Durma i Subotica, bo być może czas tych panów w BVB będzie się jednak kończył.

3. Bender wiadomo, ale z racji częstego łapania urazów dostaje Kehla II (w postaci Geisa) do pomocy. Może naiwnie, ale znów daję szansę Sahinowi, także z powodów ekonomicznych, bo jak mówiłem świeżo zakupionego i długo kontuzjowanego to nikomu nie opchniemy. Modlimy się nadal o odrodzenie jego formy!

4. Gundo zostaje na „10” i Gundo zostaje do końca sezonu 2015/2016 nawet jak nie podpisze umowy. W jego aktualnej dyspozycji jest wart max. kilkanaście mln euro, a to nie jest dla nas kasa po którą musimy się schylać. Oczywiście wszelkie wyższe oferty trzeba będzie rozważyć, ale bez przymusu. Wolę powtórzyć wariant z Lewandowskim i mieć Gundogana w składzie przynajmniej 1.5 roku niż ryzykować kolejną zmianę w środku pola.

5. Volland to może nie będzie nigdy gracz klasy Reusa, ale na przyszły sezon w zupełności wystarczy. Po prawie pewnym odejściu Marco potrzebujemy prawie pewnego zastępstwa na dobrym poziomie. Volland w Bundeslidze już jest wyróżniającą się postacią, więc na pewno to pewniejsza opcja niż mniej ograny piłkarz z innej ligi (np. Praet). Liczę na dalszą skuteczność Aubameyanga, liczę na powrót to formy Błaszczykowskiego i liczę na udany powrót Hoffmanna z wypożyczenia. Szczerze mówiąc to na Kampla akurat szczególnie nie liczę, ale bardzo chętnie się pomylę… Przy Kagawie wyświetla mi się wielki znak zapytania, ale zawsze mozna cofnąć Gundogana w miejsce Sahina, gdyby Japończyk jednak odzyskał wielką formę.

6. Atak to Immobile. Do pomocy ma młodego Selke i zawsze można przesuwać Aubameyanga. Na pewno jednak Włocha trzeba uważnie obserwować! Gdyby wciąż grał w kratkę, bez wyraźnej poprawy to może warto będzie się dokładniej przysłuchać ofertom z Włoch.

7. Z taktyką zbytnio bym nie szalał, tutaj także bez rewolucji, ale z pewnością poprawy wymaga jakość naszego ataku pozycyjnego. Poza tym koncentracja od pierwszy kolejek! Jak wspomniałem na początku, o tytule to nie ma co za bardzo marzyć. Natomiast podium za rok to jest obowiązek.

Nie ukrywam, że mój projekt celowo jest ułożony jako lekka przeciwwaga dla wcześniejszych analiz. Moi poprzednicy w tej zabawie optowali raczej za wariantami mocno rewolucyjnymi, istnymi operacjami na żywym organizmie. Ja zaś stawiam na lifting, trochę botoksu, ale przede wszystkim na intensywny fitness, żeby rozruszać zastany organizm BVB.

Dokonuję tylko cięć niezbędnych – Roman, Henryk, Kevin G, to jak mawia klasyk jest „absolutny must” tego sezonu. W zatrzymanie Reusa nie wierzę, wypożyczenie Gintera byłoby dla jego własnego dobra, a przy Ramosie wszystko zależy od oferty. Wolałbym się go pozbyć, ale też nie ma co się łasić na grosze.

Zakładam, że ok. 50 mln jesteśmy w stanie na transferach zarobić; wydatki zamknąć się powinny z kolei w kwocie 35 mln. Do tego dojdzie jeszcze lekkie cięcie wydatków na płace, bo jednak opuszczą nas dobrze opłacane nazwiska.

A co robimy z tymi pieniędzmi? Trzymamy na przyszłość, ewentualnie zapewniamy sobie zapas na niespodziewane wydatki np. Tielemans w przypadku, gdyby jednak trzeba było pożegnać Gundogana, albo Schuerrle, bo być może ten zawodnik będzie dostępny, ale na pewno nie za drobne.

Wspomniałem wyżej, że np. Sahina i Kagawę dopiero kupiliśmy, więc nie ma co się spodziewać ich odejścia, ale każda dobra oferta (podobnie jak za Subotica, Schmelzera, Immobile i paru innych) warta jest wysłuchania. Nie do ruszenia jest dla mnie tylko „trójkąt destrukcyjny” Hummels-Sokratis-Bender.

Naprawdę nie jestem zwolennikiem rewolucji przy okazji pierwszego mocnego kryzysu, takie gwałtowne ruchy często kończą się niezbyt ciekawie. Choć tak naprawdę właściwą taktykę na sezon 2015/2016 będzie można wskazać dopiero za parę miesięcy. Teoretycznie 3-4 miejsce w tabeli to nie jest science-fiction. Mało prawdopodobne, ale jednak możliwe…

Aktualnie BVB to wciąż jednak wielka niewiadoma. Dla mnie spadek z ligi i finał Ligi Mistrzów to +/- równie prawdopodobne scenariusze.


Źródło: http://www.borussia.com.pl/
 

Powrót do archiwum

borussia.com.pl piłka nożna


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211