strony internetowe zabrze, gliwice

Kartka z kalendarza: Udana Barbórka

Każda historia ma swój początek. Ta o której opowiem dzisiaj, wydarzyła się aż 65 lat temu. W 1954 roku Górnik Zabrze, który właśnie świętował swoje szóste urodziny, grał jeszcze w drugiej lidze. Zespól zakończył rozgrywki na piątej pozycji ale cel na następny sezon był jeden - awans do grona najlepszych!

Pierwsze kontakty

U schyłku 1954 roku kraj odczuwał już lekką polityczną odwilż. Powoli otwierał się również na zagraniczne kontakty, w tym również sportowe. Okazja to tego były na przykład takie święta jak Barbórka. Właśnie z tej okazji władze Zabrzańskiego i Rybnickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego zaprosiły piłkarzy i hokeistów "bratniego" zjednoczenia górniczego z pobliskiej Ostrawy, reprezentowanego przez sportowców Banika Vitkovice (obecnie FC Vitkovice). To był zespół, który jeszcze dwa lata wcześniej grał w pierwszej lidze, jednak na skutek zawiłej reorganizacji związanej z tzw. przemysłową przynależnością klubów, przeniesiono go do drugiej ligi. To tam w latach 1950-51 grał jeden z najsłynniejszych do dnia dzisiejszego piłkarzy - Josef Bican. Wizyta czechosłowackich graczy na Górnym Śląsku wzbudziła spore zainteresowanie kibiców. Tamtejszy futbol miał swoją renomę, wszak reprezentacja południowych sąsiadów zaledwie pór roku wcześniej uczestniczyła w szwajcarskich mistrzostwach świata.

Pierwszoligowcy nie dali rady

Pierwsze spotkanie goście rozegrali z zespołem Górnika ale tego z Radlina. To była pierwszoligowa ekipa, który sezon 1954 zakończyła na szóstym miejscu. Mecz odbył się w sobotę na stadionie w Rybniku przy udziale piętnastotysięcznej widowni. Długo utrzymywał się rezultat bezbramkowy, jednak gol Skokana zdobyty w końcówce spotkania dał wygraną gościom. Kibice opuszczający stadion nie mieli jednak powodów do narzekań, byli świadkami dobrego meczu w którym przeciwnicy przewyższali radlinian szybkością i techniką. Po tej porażce, następnemu rywalowi zespołu z Vitkowic, zabrzańskiemu Górnikowi nie dawano zbyt wielu szans na korzystny rezultat...

Drugoligowy lepsi

W chłodną grudniową niedzielę, 5 grudnia 1954 roku na murawę zabrzańskiego stadionu wybiegły jedenastki zawodników Banika i Górnika. O godzinie 12 w południe sędzia Józef Kowal z Katowic dał gwizdkiem znak do rozpoczęcia spotkania. Tym samym zaczął się pierwszy w historii klubu międzynarodowy pojedynek. W zespole Górnika zadebiutowali: Edward Jankowski, Marian Olejnik i Ewald Wiśniowski pozyskani właśnie z Radlina. Co interesujące, ci piłkarze zagrali z Banikiem dzień wcześniej! Od początku spotkania ton wydarzeniom na dosyć trudnym z powodu grudniowej aury boisku, nadawali zabrzanie. Kibice mogli podziwiać szybkie, przyjemne dla oka zagrania i akcje, często kończone strzałami. Już w 24 minucie Ewald Wiśniowski posłał idealną centrę na pole karne, bramkarz gości zbyt krótko wypiąstkował piłkę i nadbiegający Henryk Szalecki uderzeniem głową umieścił ją w siatce. Kiedy piłkarze obydwu zespołów oczekiwali na gwizdek arbitra, kończący pierwszą połowę, Edward Jankowski długim prostopadłym podaniem obsłużył Manfreda Fojcika a ten minął obrońcę i strzelił w lewy róg bramki gości. 2:0 do przerwy, to wynik, który na pewno satysfakcjonował pięciotysięczną widownię.
Po wznowieniu gry sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Dalej grę prowadzili gospodarze. Szczególnie niebezpieczna była linia ataku, w której wyróżniał się Edward Jankowski, natomiast w środku pola "rządził" Manfred Fojcik, uznany po tym meczu, najlepszym jego zawodnikiem. W 51 minucie na solową akcję prawą stroną boiska zdecydował sie Ginter Gawlik i zakończył ją celnym strzałem w róg bramki strzeżonej przez nomen omen - Anioła. Gracze z Vitkovic za wszelką cenę starali się zmniejszyć rozmiary porażki, jednak po mocnym strzale Starosty, piłka trafiła w słupek bramki Górnika. Za to na 4 minuty przed zakończeniem rywalizacji szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, gdy Henryk Szalecki oddał strzał z dalszej odległości, jednak w ostatniej chwili nadbiegający Manfred Fojcik ubiegł bramkarza, zmienił kierunek lotu piłki i było już 4:0. Kiedy sędzia gwizdkiem zakończył ostatni w 1954 roku mecz zabrzańskiego Górnika, kibice nie posiadali się z radości. Barbórka sie udała!

Ciekawostki i smaczki

To była bardzo interesująca konfrontacja i to nie tylko dlatego, że pierwsza międzypaństwowa z udziałem naszego zespołu. Jak pisałem wcześniej, w tym spotkaniu zadebiutowała trójka byłych graczy radlińskiego Górnika - Edward Jankowski, Marian Olejnik i Ewald Wiśniowski. To ci gracze wraz z uczestniczącymi w tym meczu: Antonim Franoszem, Henrykiem Zimmermannem, Erykiem Nowarą, Henrykiem Szaleckim, Manfredem Fojcikiem, Ginterem Gawlikiem, Henrykiem Czechem i Józefem Kaczmarczykiem, rok później awansowali do pierwszej ligi a w 1957 roku zdobyli pierwsze mistrzostwo Polski. Dla prowadzącego zespół, kiedyś wybitnego futbolisty - Gerarda Wodarza, to było pożegnalne spotkanie w roli trenera zabrzańskiego teamu. Osobną historię stanowi postać ówczesnego szkoleniowca Banika. To nie kto inny jak słynny czeski trener Jaroslav Vejvoda. Oj, napsuł on nam później trochę krwi. Prowadzona przez niego praska Dukla dwukrotnie, po dramatycznych i zaciętych bojach, eliminowała nasz zespół z europejskich pucharów: w 1963 i 1964 roku. W 1963 roku w kadrze zabrzan był jeszcze ostatni bohater meczu sprzed dziewięciu lat - Ginter Gawlik, lecz w tych spotkaniach nie zagrał. A potem przez 3 lata Vejvoda pracował w Legii. Jednak swojego pożegnalnego meczu w roli trenera Legii nie wspominał dobrze, bowiem "wojskowi" w finale Pucharu Polski przegrali z Górnikiem 0:2.

W meczu z Banikiem Vitkovice Górnik zagrał w następującym składzie:

Józef Kaczmarczyk - Henryk Zimmermann, Antoni Franosz, Karol Dominik - Marian Olejnik, Eryk Nowara - Henryk Szalecki, Ginter Gawlik, Edward Jankowski, Ewald Wiśniowski (46 Henryk Czech), Manfred Fojcik

Autor: Marek Dziechciarz

Foto: Album "Górnik Zabrze - Dzieje Legendy" / Wydawnictwo GiA


Źródło: http://www.gornikzabrze.pl/aktualnosci/wydarzenia
 

Powrót do archiwum

gornikzabrze.pl


comments powered by Disqus
 
Reklama

Miejsce na Twój button,
napisz: deatrening@gmail.com
Ekstraklasa
Lp Drużyna Punkty Z. R. P.
1 Śląsk Wrocław 3310 32
2 Jagiellonia Białystok 309 33
3 Lech Poznań 298 52
4 Raków Częstochowa 278 33
5 Pogoń Szczecin 268 25
6 Legia Warszawa 247 34
7 Zagłębie Lubin 216 36
8 Górnik Zabrze 195 46
9 Radomiak Radom 185 36
10 Stal Mielec 185 37
11 Piast Gliwice 172 112
12 Warta Poznań 174 56
13 Korona Kielce 163 74
14 Widzew Łódź 164 46
15 Cracovia 153 65
16 Puszcza Niepołomice 133 48
17 Ruch Chorzów 81 57
18 ŁKS Łódź 82 211