Jordan Henderson stwierdził, że piłkarze mają dług wobec swoich kibiców, po tym co zaprezentowali fani wspierając w kapitalny sposób zawodników w konfrontacji z United na Old Trafford. Kapitan Liverpoolu uważa, że drużyna zrobi wszystko, by pokonać dziś Watford i choćby w taki sposób zrewanżować się kibicom.

Internet w minionym tygodniu obiegły filmiki ze stadionu Manchesteru, przede wszystkim ten po końcowym gwizdku sędziego, gdy fani śpiewali swój najnowszy hit z refrenem 'Allez, Allez, Allez'.

Henderson uważa, że będzie to swego rodzaju motywacja dla zespołu w konfrontacji z ekipą Javiego Gracii.

- Kiedy jesteś już długo w klubie, ciężko być zaskoczonym pasją ze strony naszych kibiców, ponieważ wielokrotnie pokazywali swoje wsparcie dla drużyny - mówi Hendo.

- Nawet przy wysokich standardach kibicowania, to co zaprezentowali w sobotę na Old Trafford było czymś niesamowitym.

- Nie jestem pewien, czy doświadczyłem wcześniej w swojej karierze czegoś podobnego, zwłaszcza wtedy, gdy zespół przegrywa ze swoim odwiecznym rywalem.

- Przed, w trakcie, a także po meczu cały czas śpiewali i nakręcali nas do walki. Po meczu pokazali wszystkim chłopakom, że są z zespołem, nawet gdy przegrywa.

- Z pewnością nie zostało to niedostrzeżone. Widziałem po meczu w mediach społecznościowych, co robili na stadionie. Będziemy mieć to w głowach, gdy będziemy wychodzić na boisko rywalizować z Watfordem.

- To będzie dla nas kolejna trudna bitwa, lecz zrobimy wszystko, by wygrać. Stajemy przed możliwością, by dać radość swoim kibicom i zamierzamy to uczynić - podsumował Hendo.